piątek, 2 maja 2008

Traktat Lizboński - Traktat na marię Eurokołchozu

Poczytajmy co eurokraci publikują dla swych obywateli o Traktacie Lizbońskim na swych stronach:

Czy traktat nie osłabi zdolności państw członkowskich do prowadzenia niezależnej polityki zagranicznej?

Nie. Unia Europejska jest wzywana do działania wówczas, gdy zaistnieje potrzeba przedstawienia spójnego stanowiska na arenie międzynarodowej. [Ktoś określi, kiedy zaistnieje potrzeba???!!!]. W polityce zagranicznej jest wiele kwestii, które najlepiej rozwiązywać poprzez wspólne działania państw członkowskich Unii Europejskiej.

[A to ciekawe, bo gdy dokonywano jawny rozbiór Serbii, to w telewizji informowano nas, że Polska będzie "musiała" uznać niepodległość Kosowa, bo należy do Unii Europejskiej - przypomnijmy, że największym zwolennikiem utworzenia tego mafijnego państwa w Europie były Niemcy!].

Stanowisko wysokiego przedstawiciela nie tworzy nowych kompetencji, lecz porządkuje działalność UE na arenie międzynarodowej, pozwalając uniknąć dublowania działań i dezorganizacji. Przedstawiciel podejmuje działania w dziedzinie polityki zagranicznej na podstawie decyzji podjętych jednogłośnie przez 27 państw członkowskich UE. Działania osoby na tym stanowisku ani nie uzupełniają, ani nie zastępują polityki zagranicznej lub wysiłków dyplomatycznych poszczególnych państw członkowskich.

Czy traktat lizboński wzmocni pozycję Europy na arenie międzynarodowej?

Tak – powinno to być jedno z jego głównych osiągnięć. Traktat lizboński określa wspólne zasady i cele działań zewnętrznych UE, którymi są: demokracja, praworządność, powszechność i niepodzielność praw człowieka i podstawowych wolności, poszanowanie godności ludzkiej oraz zasady równości i solidarności. [Czyli, gdy władze w jakimś kraju w Ameryce Łacińskiej, albo w Azji przejmą w wyniku demokratycznych wyborów - nie daj Boże - komuniści, i jakiś generał wystąpi zbrojnie przeciwko nim, to ZSRE udzieli zapewne natychmiastowego wsparcia Czerwonym Bandytom - a wtedy ani prezydent Lech Kaczyński, ani minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski nie będą mieli nic do gadania!!!].

Czy traktat lizboński powoła do życia europejskie superpaństwo?

Nie. Traktat lizboński będzie międzynarodowym traktatem, uzgodnionym i ratyfikowanym przez suwerenne państwa członkowskie, które zgadzają się podzielić częścią swojej suwerenności w ramach współpracy ponadnarodowej. [Co za idiotyzm! Jeśli suwerenne państwa, jak np. w przeszłości Rzeczpospolita i Wielkie Księstwo Litewskie, zgadzają się dobrowolnie podzielić swoją suwerennością, to przestają być suwerenne i tworzą razem nowe, jedno państwo! Jeśli dojdzie do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego suwerennością będzie "chciało się" podzielić 27 państw. Jeśli czymś się dzieli, to nie może być już tego 100% - więc w iluś tam procentach, pewno w dużych, Polska utraci suwerenność - nie będzie już w 100% krajem niepodległym! Inna sprawa, że za sterami rządów niektórych krajów stoją prawdopodobnie agenci innych państw!!!]. Traktat lizboński mówi o tym, że Unia jest odzwierciedleniem woli państw członkowskich i ich obywateli, od których czerpie swoje kompetencje.

Traktat nie zmienia podstawowej natury UE, lecz wprowadza kilka zmian instytucjonalnych, dzięki którym Unia będzie silniejsza i bardziej efektywna. Nie przyniosą one szkody państwom członkowskim, a wprost przeciwnie: UE będzie uzupełniać działania państw członkowskich wówczas, gdy one same nie będą w stanie podołać realizacji swoich celów. [Bla, bla bla...]


Czy traktat lizboński nie osłabi osiągnięć socjalnych UE?


Nie. Traktat lizboński pozwoli UE utrzymać dotychczasowe osiągnięcia socjalne i robić dalsze postępy w tej dziedzinie, w pełni respektując prerogatywy krajowe.

Wśród celów Unii wymienia się wysoce konkurencyjną społeczną gospodarkę rynkową, pełne zatrudnienie i postęp społeczny. Koordynacja polityki gospodarczej oraz zatrudnienia państw członkowskich leży w zakresie kompetencji Unii, co pozwala na ewentualną koordynację polityki socjalnej państw członkowskich.

Traktat lizboński zawiera „klauzulę socjalną”, zgodnie z którą należy uwzględniać kwestie socjalne (wspieranie wysokiego poziomu zatrudnienia, odpowiednia ochrona socjalna, walka z wykluczeniem społecznym itp.) przy opracowywaniu i wprowadzaniu w życie polityki we wszystkich obszarach działalności.

Za sprawą włączenia do tekstu traktatu prawnie wiążącego odniesienia do Karty Praw Podstawowych w traktacie lizbońskim zostaną również zawarte prawa podstawowe. Zawiera on część poświęconą solidarności, w której wymienia się szereg praw i zasad związanych bezpośrednio z kwestiami społecznymi, takich jak prawo do informacji i konsultacji w przedsiębiorstwach, prawo do negocjowania umów zbiorowych i podejmowania działań zbiorowych, prawo do bezpłatnych usług pośrednictwa pracy i ochrony przed nieuzasadnionym zwolnieniem, prawo dostępu do [przymusowego] ubezpieczenia społecznego i do ochrony socjalnej itp.

[Nie trzeba chyba komentować...]