sobota, 16 sierpnia 2008

Prezydent Kaczyński segreguje narody?!

W przeciwieństwie do hiszpańskich sportowców, którzy zostali okrzyknięci "rasistami", bo rozciągnęli sobie oczy, co niby miało obrażać Azjatów, prezydent Lech Kaczyński naprawdę stosuje niebezpieczną metodę rozumowania:

Oczywiście, że sprawa niepodległości Kosowa jest rozstrzygnięta, tu nie tyle chodzi o meritum, ile o formę i pośpiech (...) Dobrze by tutaj wykazać pewną roztropność.
Nic nie mam przeciwko temu, żeby Albańczycy żyli tak jak chcą, ale to jest kwestia, która może – choć nie musi – uruchomić procesy naprawdę niebezpieczne.

Sytuacja jest wyjątkowa, to jest naruszenie integralności terytorialnej kraju europejskiego. [Wypowiedź na temat wojny w Gruzji]

Każde wsparcie, które jest realnie możliwe, będzie Gruzji udzielone.

To znaczy Albańczycy mogą ogłosić "niepodległość" na terenie Serbii, ale Osetyńcy w Gruzji już nie?!

Brak konsekwencji? Raczej rusofobia - czyli w pewnym stopniu rasizm - rozbiór Serbii tak, bo to sojusznik Rosji, ale Gruzji, to już w żadnym wypadku!!!

A polska racja stanu?! Czy Gruzja i Kosowo wyślą w przypadku zagrożenia ze strony Rosji odziały swoich wojsk?!