poniedziałek, 2 czerwca 2008

W pętach biurokracji

Polskie prawo nakłada na przedsiębiorców prawie 5 tysięcy obowiązków. Gdyby zlikwidować tylko co czwarty z nich, wartość PKB mogłaby wzrosnąć aż o 1,9 proc. - podaje "Rzeczpospolita".

W Departamencie Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Gospodarki wstępnie policzono, że w około 215 ustawach i ok. 230 rozporządzeniach znajduje się 4200 różnych powinności, jakie wypełniają firmy. Dotyczą one kontaktów z administracją, kontrahentami, klientami oraz organami kontrolnymi. Kolejnych 700 znaleziono w ubiegłym roku po analizie 50 ustaw dotyczących m.in. środowiska, turystyki czy planowania i zagospodarowania przestrzennego.

Niektóre kosztowne a zbędne przepisy naprawdę można szybko zmienić – uważa Agnieszka Durlik-Khouri, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej.Specjaliści z Komisji Europejskiej wyliczyli, że gdyby zlikwidować co czwarty z nich, PKB w Polsce mogłoby być wyższe o 1,9 proc. Natomiast holenderskie Biuro ds. Analiz prognozuje, że 25-proc. redukcja tych obowiązków podniesie naszą wydajność pracy o 2,4 proc.

Z analizy tej wynika, że co druga reglamentacja jest rezultatem przepisów unijnych. Podobne były wyniki badań holenderskich. Tam liczenie obciążeń firm zabrało dziesięć lat. W sumie firmy i obywatele musieli się starać o 1118 licencji i zezwoleń. Aż 500 z nich wynikało z przepisów unijnych i międzynarodowych. Pozostałe są teraz ograniczane o połowę.

Polska ma zamiar wykorzystać holenderskie doświadczenia. Jeszcze w tym roku resort gospodarki przyjrzy się biurokratycznym ograniczeniom, z jakimi stykają się przedsiębiorcy, i oceni, jak dalece są one uciążliwe dla firm i ile je kosztują. W 2010 r. co czwarte z nich zostanie zniesione. [Zobaczymy, zobaczymy...].

za wp.pl