środa, 30 kwietnia 2008

Zwyrodniały ojciec posiedzi krócej niż córka, którą więził

Austriak Josef Fritzl, który więził i gwałcił przez prawie ćwierć wieku swoją córkę, zostanie najprawdopodobniej skazany na 15 lat więzienia.

Zwyrodniały ojciec najprawdopodobniej usłyszy zarzut gwałtu. Zgodnie z austriackim prawem grozi mu za to 15 lat więzienia. Nie więcej. Prokuratorzy badają, czy można mu postawić też zarzut spowodowania zgonu poprzez zaniedbanie. W tym przypadku kara może wzrosnąć do 20 lat.

Fritzla zatrzymano w sobotę. 29 sierpnia 1984 roku zgłosił zaginięcie swojej 18-letniej córki. W rzeczywistości zamknął ją w piwnicy swego domu w Amstetten w Dolnej Austrii, gdzie regularnie wykorzystywał ją seksualnie.

42-letnia dziś Elisabeth Friztl miała ze swym ojcem siedmioro dzieci, lecz jedno z nich zmarło niedługo po porodzie (w związku z tym zarzut spowodowania zgonu przez zaniedbanie). Troje z nich - dwie dziewczynki i jeden chłopiec - mieszkało z Josefem i jego 69-letnią żoną Rosemarie, troje zaś - dwóch chłopców w wieku 5 i 18 lat, oraz 19-letnia dziewczyna - w piwnicy ze swoją matką.

Fritzl jest właścicielem także innego mieszkania z piwnicą. Jak twierdzą sąsiedzi, nie pojawiał się w nim od miesięcy. Policja nie znalazła w nim śladów przestępstw. (ak)

Jestem przekonany, że jeszcze do końca II wojny światowej - w takiej sytuacji - Józef Friztl zostałby skazany na kare śmierci. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy:

Uprawniona obrona może być nie tylko prawem, ale poważnym obowiązkiem tego, kto jest odpowiedzialny za życie drugiej osoby. Obrona dobra wspólnego wymaga, aby niesprawiedliwy napastnik został pozbawiony możliwości wyrządzania szkody. Z tej racji prawowita władza ma obowiązek uciec się nawet do broni, aby odeprzeć napadających na wspólnotę cywilną powierzoną jej odpowiedzialności. (KKK 2265)

Władza ma obowiązek uchronić społeczeństwo i ustanowić odpowiednią kare, która pokaże ludziom, jakich zachowań nie można tolerować.